Reality show na śmierć i życie To ma być najlepsze reality show. Dziesięcioro uczestników. Luksusowa willa na prywatnej wyspie. Każda chwila transmitowana na żywo do globalnej publiczności, która ma całkowitą kontrolę nad rywalizującymi o nagrodę pieniężną. Reporterka Laura ma zdobyć informacje na temat innych uczestników. Kiedy jednak rozpoczynają się rozgrywki, szybko okazuje się, że jest zdana na łaskę bezwzględnego producenta, który zrobi wszystko, by zwiększyć oglądalność programu. Każdy uczestnik, w tym Laura, kryje w sobie coś więcej, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Wszyscy mają sekrety, które chcieliby ukryć, a presja w raju szybko osiąga punkt wrzenia. Jak daleko posuną się uczestnicy, aby zdobyć głosy widzów?
Lucy, śmiertelnie chora na raka nastolatka, budzi się zupełnie zdrowa i silna – ten dzień powinien być spełnieniem jej marzeń. Ale w obliczu życia, którego nie wybrała, którego wcale nie chciała, stała się więźniem i zakładnikiem nowego ciała, które otrzymała w trakcie przeszczepu. Teraz Lucy musi stawić czoło najważniejszym pytaniom… Kim tak naprawdę jest i jak daleko można się posunąć, by uratować kogoś, kogo się kocha.
Życie Maddy jest do bólu uporządkowane i przewidywalne. Musi takie być, aby jej autystyczna siostra mogła w miarę normalnie funkcjonować. Jako pełnoetatowa opiekunka Bee Maddy nie ma czasu na komplikacje takie jak przyjaciele, nie mówiąc już o chłopaku. Więc kiedy poznaje Alberta, ostatnią rzeczą, o jakiej myśli, jest zakochiwanie się. Jednak nawet Maddy nie nad wszystkim ma kontrolę. Albert pogodził się, że zawsze był i będzie wielkim rozczarowaniem swojego ojca, i marzy tylko o tym, by wyrwać się z domu. Kiedy poznaje Maddy, dowiaduje się, jak to jest być częścią kochającej się rodziny i jak ogromne ofiary ludzie potrafią ponieść dla tych, których kochają. Ale czy Maddy i Albert są gotowi ponieść takie ofiary dla siebie?
Dziś wiem i widzę już nieco więcej. Nauczyłam się patrzeć, ale umiem też przymykać oczy. Ze strachu, że popełnię błąd. Jestem taka jak inne, to wiem na pewno. Matki, żony i kochanki. Kobiety w połowie życia. Mądrzejsze niż 20 lat temu, ale za to z bagażem doświadczeń. Pełne głęboko skrywanych tajemnic, o które nikt nas nie podejrzewa. Czasem tęsknię za czymś, czego nie potrafię nazwać, uśmiecham się do ludzi, chociaż w sercu mam bałagan. Może coś tracę, zyskując spokój. Bardzo dbam, by nie padły słowa, których nie można wymazać. Nigdy jednak nie przyszło mi do głowy, jak niebezpieczne może być: „Cześć, co słychać?”.